Może błyśnie szczęściem
Odszedł kolejny Wielki. Zostały teksty, piosenki, wspomnienia z koncertów. Wiersze. Komentarze do rzeczywistości. Treści ponadczasowe. Pasowały pół wieku temu. Pasują dzisiaj. I jak wtedy co niektórzy się obrażają. Mnóstwo wspomnień. Żal. Proponuję przypomnieć sobie przecudną kołysankę Komedy z filmu Rosemary Baby i zanucić wieczny tekst Wojciecha Młynarskiego. To przecież trwa…
„Zaśnij maleństwo jak spać się godzi dziecinie.
Świat to przekleństwo, wygrywa zły, dobry ginie.
Dranie patrzą oczkiem złym,
Diabeł huśta dzieci i
W krąg się wnosi dym pochlebstwa
Kłamstwa dym.
Zaśnij maleństwo ale miej oczy otwarte.
Grzech ma pierwszeństwo, dobro trzech groszy nie warte.
Od dzieciństwa mędrców chór
Na twą szyję rzucił sznur
Z najpiękniejszych praw moralnych
I podobnych bzdur.
Zaśnij maleństwo.
Idź z aniołkami w zawody.
Świat to szaleństwo i to bez żadnej metody.
Lecz choć smutno
Śpiewam ci kołysankę do snów twych.
Może szczęściem błyśnie co się czarno śni.”
… jak zawsze. Pamięć trwa.
AZH