• HynekBanner.jpg

Na oko

Od dłuższego już czasu, chociaż z przerwą, wśród bezmiaru postaci w telewizornii zwraca moją uwagę jedna. Ma ewidentny problem. Póki co wydaje się nie do rozwiązania. To problem z tzw. „pełcią”. Dzisiaj - z płcią.  Ale chyba znalazłem rozwiązanie. Oczywiście w historii. Oczywiście w kabarecie. Oczywiście w „Kabarecie Starszych Panów”. Proszę uprzejmie –

 

Myślę nie raz i nie dwa
Cóż po ciele jak jedwab
Cóż po talii jak dalii łodyga
Cóż po kuchni mej świetnej
I po duszy szlachetnej
Gdy na jednym jedynym mi zbywa

Odrobina mężczyzny na co dzień
Jakże życia zmieniłaby tło
Z odrobiną mężczyzny na co dzień
Jakże wszystko inaczej by szło

Mógłby nawet mnie nie brać na ręce
Gdyby na to nie miał sił
Byle rano zaśpiewał w łazience
Lubił rosół i tkliwy on był

Mógłby nawet mnie nie brać na ręce
Gdyby na to nie miał sił
Byle rano zaśpiewał w łazience
Lubił rosół i tkliwy on był

Zanim spojrzysz na panów
Ty się wszkaże zastanów
I od wzrostu po prostu zacznijże
Nadmiar mięśni i kości
Czyż nie spłyci miłości
Czy do chuci uczuć Ci nie zniży

Odrobina mężczyzny na co dzień
Mały męski akcencik czy ton
Odrobina mężczyzny na co dzień
Od przesytu uchroni złych stron

Przenocujesz w niedużej go wnęce
Dniem zaś w biurze on będzie tkwił
Kilogramów pięćdziesiąt nie więcej
Które strzepniesz gdy znudzą jak pył

Przenocujesz w niedużej go wnęce
Dniem zaś w biurze będzie tkwił
Kilogramów pięćdziesiąt nie więcej
Które strzepnę gdy złudzą jak pył”.

           

Tak „na oko” kilogramy się nie zgadzają. Reszta…

 

ZAH

 

We use cookies
Ta strona korzysta z plików cookies. Używamy plików cookies wyłącznie do analizowania ruchu na naszej stronie. Nie zamieszczamy reklam, nie wymagamy logowania, nie zbieramy żadnych innych danych osobowych. Korzystając z naszej strony internetowej, zgadzasz się, że możemy umieszczać tego rodzaju pliki cookie na Twoim urządzeniu.