• Banner01_5x2_1920x512.png

30.08.2012 - Pension Starek - Stefanowa

Właśnie dojechPomnik Juraja Janosika w Terchovejaliśmy do Stefanowej i rozlokowaliśmy się w naszym pensjonacie. Wreszcie możemy spokojnie napić się chłodnego piwka - a jest bardzo dobre! Po drodze pokłoniliśmy się Janosikowi - co prawda Andrzej chciał wypowiedzieć wojnę Słowacji za zabieranie nam naszych narodowych idoli i musieliśmy go z Jackiem mocno powstrzymywać - ale udało się nie doprowadzić do wybuchu konfliktu Smile.

Skalna brama na wjeździe do doliny bardzo się chłopakom podobała, ale kopary im opadły gdy wyłonił się zza zakrętu Wielki Rozsutec, a ja nieopatrznie powiedziałem że jutro tam wchodzimy. Na szczęście pensjonat poprawił nastroje, a szczególnie piwko

Po super kolacyjce usiedliśmy, żeby zaplanować jutrzejszą wyrypę. Chłopcy są w bojowych nastrojach, pogoda się zapowiada super, a więc do jutra...

No i przyszło jutro!! Nie wierzyłem, że damy radę, ale chłopaki dały czadu. Przeszliiśmy Horne Diery, weszliśmy na Wielkiego Rozsutca ( Rozsypańca). Najbardziej dało nam  w kość zejście z przełęczy Medziholie. Doszliśmy ostatkiem sił do Chaty pod Lampasom i na ex zamówiliśmy 6 piwek. To nam przywróciło chęć do życia.  

Widzę że chłopaki palą się do gór więc jutro ....

No cóż, w następny dzień dopadł nas deszcz. Więc tradycyjnie, jak to w Małej Fatrze pojechaliśmy na  Orawski Zamek. W deszczu odczekaliśmy swoje pod zamkową bramą. A potem zaczęło się zwiedzanie. Na którymś z dziedzińców oglądaliśmy przedstawienie - inkwizytor Alfons koniecznie chciał jedną z turystek doprowadzić na stos. Była nawet walka na miecze - i krew się polała.

Zwiedziliśmy zamek, wypiliśmy po piwku, i niestety w ciągle padającym deszczu wróciliśmy do pensjonatu.

Ale mało nam było, zjedliśmy coś, wypiliśmy po piwku (albo nawet drugim) i postanowiliśmy pójść jeszcze wieczorkiem na spacerek do Białego Potoku. Było fest - gliniasta dróżka, i pełno salamander. Wąwóz na chłopakach też zrobił wrażenie. Musieliśmy niestety wracać bo zaczęło się ściemniać, no i piwko odparowało :-)

Wszystko co dobre, szybko się kończy - pogoda nie pozwoliła nam wykonać całego planu - ale nie można narzekać. Nogi i tak nas bolą a zawsze możemy tu wrócić. Więcej zdjęć możecie zobaczyć tutaj ...

 

Jurek

 

We use cookies
Ta strona korzysta z plików cookies. Używamy plików cookies wyłącznie do analizowania ruchu na naszej stronie. Nie zamieszczamy reklam, nie wymagamy logowania, nie zbieramy żadnych innych danych osobowych. Korzystając z naszej strony internetowej, zgadzasz się, że możemy umieszczać tego rodzaju pliki cookie na Twoim urządzeniu.