Kasa Misiu, kasa
Znane powiedzonko (prawda?), które krąży od zawsze nie tylko w tzw. kręgach. Podobno jest to motto życiowe byłego trenera olimpijskiej reprezentacji Polski w piłce kopanej nogą Janusza Wójcika. Tak przynajmniej podaje kolega internet. Swoją szosą chyba dobrze, że nasi przegrali towarzysko z Holandią, bo gdyby ten balon pękł na EURO 2016 to podmuch mógłby zdmuchnąć - nie tylko nas - z powierzchni ziemi. Niedawno byłem zainteresowany problematyką ślubną. Trochę się więc orientuję gdzie, jak i za ile. No i znalazłem smakowity kąsek, w związku z czym przestrzegam wszystkich wspinaczy i górołaźców żeby tego bądź, co bądź ważnego kroku nie popełniali. Tzn. można jak najbardziej. Nawet polecam. Ale nie róbcie tego w Tatrach. A konkretnie mówiąc w Tatrzańskim Parku Narodowym. Oto TPN wprowadził opłaty za zawarcie związku małżeńskiego i za ślubne sesje fotograficzne na jego terenie. Cena za sesję to 150 zł. Za ślub na Kasprowym trzeba zapłacić 2000 zet! No i przeje… A tak pięknie wyglądało kiedy młoda para i fotograf objuczony sprzętem drapali się pod górkę żeby uwiecznić jak to welon byłej panny młodej powiewa (albo i odlatuje) w porywach górskiego wiatru a konterfekt pana młodego odbija się w Czarnym Stawie. Mam nadzieję, że w innych ( na innych) górach jeszcze można za friko ślubne fotografie robić. A jak nie to chybnąć trzeba na drugą stronę bo póki co nie słyszałem żeby Słowacy kazali sobie za to płacić. Tak jakby tego szczęścia (nieszczęścia), właściwe podkreślić, zbyt było mało.
A teraz dwa w jednym. Tym razem za darmo. Ale i tak trafia. W zeszłym tygodniu Unia Europejska podpisała umowę z You Tubem, Microsoftem, Twitterem i z Facebookiem. Zobowiązały się te firmy do usuwania tzw. treści hejterskich w przeciągu 24 godzin. Niby powinna mnie radość ogarnąć bo hejtu nie lubię. Ba, nawet lekarz zabronił mi się denerwować. A przy hejcie przecież to niemożliwe. Tylko, że …taka umowa to nic innego jak cenzura przecież. I do tego wprowadzona urzędniczo, administracyjnie. Najprościej mówiąc bez udziału właściwych instancji. Choćby decyzją wyroku sądowego. Jak być powinno. No i „jak tu żyć panie premierze”, tutaj hejt a tutaj cenzura.
Zostaje tylko podeprzeć się wspomnianym trenerem „Prezesie, tu nie ma co trenować, tu dzwonić trzeba” – naświetlenie złożonej sytuacji drużyny prezesowi klubu Świt Nowy Dwór (i jednocześnie podjęcie udanej – jak się okazało – próby zaradzenia owej sytuacji). (za Nonsensopedią).
Uwaga! Kilka rzeczy, które są tam zapisane jest zupełnie sensowne.
AZH