Rudzinieckie lasy
Wypoczynek w pięknym, pachnącym żywicą lesie to dzisiaj coś bardzo cennego. Wyczekaliśmy chwile pogody i wybraliśmy się do Goszyc. Tu zdjęliśmy z bagażnika rowery i w drogę. Niektórzy mieszkańcy Kędzierzyna i okolic jeszcze pamiętają chwile niepokoju i ogromny wysiłek strażaków by ugasić potężny pożar w 1992 roku. Spłonęło wtedy tutaj 2154,26 ha lasu. Widok był przerażający. Dzięki ogromnej determinacji leśników już trzy lata później odnowiono ponad połowę lasu. Reszta to odnowienia naturalne. Dzisiaj można spacerować lub jeździć rowerem po dobrze utrzymanych szlakach rowerowych. By nie dopuścić do podobnej klęski pożarowej jak z końcem XX wieku w wielu miejscach spotykamy zaorane pasy ziemi i zbiorniki wodne.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Naszym celem była wieża przeciwpożarowa zbudowana na wzniesieniu 224 m n.p.m. tj. w najwyższym punkcie tego obszaru. Smukłą budowlę trudno objąć obiektywem. Średnica budowli wynosi 2 metry, a jej wysokość to 36 m. Ciekawostką jest to, że wybudowano ją w 13 dni stosując metodę ślizgową.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Pięknymi, leśnymi drogami wracaliśmy od wieży w stronę szosy prowadzącej z Kotlarni do Goszyc. Po jej przekroczeniu przez pola między Goszycami i Kotlarnią, których strzeże kapliczka Św. Franciszka z Asyżu wróciliśmy do samochodu. Wycieczka była krótka, ale dobre i to przy tak zmiennej i niepewnej pogodzie.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Dorota