1 Maja 2008 - Wysowa - Beskid Niski
Słowo na czwartek
CEL czy DROGA
„Jeśli wybierasz się w podróż niech będzie to podróż długa wędrowanie pozornie bez celu błądzenie po omacku żebyś nie tylko oczami, ale także dotykiem poznał szorstkość ziemi i ażebyś całą skórą zmierzył się ze światem”
… napisał Zbigniew Herbert. Co jest ważniejsze cel czy droga, którą podążamy by dojść do celu? Pytanie, z którym ludzie zmagają się od wieków. Oczywiście, kwestia ta przy „nocnych rodaków rozmowach” rozwiązuje się momentalnie, ale …Czym jest życie? Niektórzy twierdzą, że wędrówką. Czyli, każdy z nas wędrowcem jest? Wędrowiec podczas swojej wędrówki jak każdy człowiek mimo wielu wysiłków często błądzi. Zbacza z obranej drogi, szuka nowych ścieżek, lub stara się powrócić na te, którymi wcześniej podążał. Wydaje się, a może rzeczywiście tak jest, że ludzkie życie jest ciągłym szukaniem drogi. Nigdy nie wiadomo, co w przyszłości spotka człowieka. Wprawdzie wiele sytuacji da się przewidzieć, ale mimo wszystko czasami nawet pozornie dobra droga może nie prowadzić do pożądanego celu. Ludzka wędrówka nie jest tylko ciągłym przemieszczaniem się. Człowiek- wędrowiec dąży do celu swojej podróży i nawet, jeśli spotyka go niepowodzenie stara się wyciągnąć z niego wnioski, by móc dalej jeszcze efektywniej kontynuować swoją wędrówkę. Seneka powiedział, że żyć znaczy walczyć. To znaczy, że … Kolejne pytanie, bo jeśli cel jest marny, wydumany. Co wtedy? A może, jak Phil Bosmans „ Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, gdy umrzesz ” ! Bo każda wędrówka kiedyś się kończy. Albo jeszcze inaczej; pisał ks. Twardowski w „ Rachunku dla dorosłych”
Jak daleko odszedłeś
Od prostego kubka z jednym uchem
Od starego stołu ze zwykłą ceratą
Od wzruszenia nie na niby
Od sensu
Od podziwu nad światem
Od tego co nagie a nierozebrane
Od tego co wielkie nie tylko z daleka ale i z bliska
Od tajemnicy niewykładanej na talerz
Od matki, która patrzyła w oczy żebyś nie kłamał
Od pacierza
Od Polski z rana
Ty stary koniu
A my, jak co roku, z początkiem maja? Śpiewał kiedyś Krzysztof Klenczon „ Jak wędrowne ptaki znów ruszamy w rejs…”
AZH