Krzyże na Chryszczatej
… ” Polska część Bieszczadów tworzy 5 równoległych grzbietów górskich; najwyższe szczyty: Tarnica (1346m), Halicz (1335m), Bukowe Berdo (1313m) . Bieszczady rozcięte są dolinami rzek przedzierającymi się z jednego obniżenia podłużnego w następne (stąd ich przebieg zygzakowaty); pn. stoki odwadniane są przez San i Dniestr oraz jego dopływy ( Stryj, Opór, Świca), pd.- przez dopływy Cisy (Latoryca, Borżawa, Terebla) . Stoki porośnięte lasami, gł. Bukowo-jodłowymi: górna granica lasu na wys. 1100-1200 m; powyżej łąki górskie, zwane tu połoninami. Leśnictwo, pasterstwo. Turystyka. Po stronie polskiej Bieszczadzki Park Narodowy, od 1973.” _ za Encyklopedia Powszechna PWN 1973 To tak dla przypomnienia.
Teraz jest połowa października 2017. Trafiliśmy z pogodą. Marzenie. Połoniny i lasy palą się złotem, czerwienia i brązem. Jak w pięknym śnie. Idziemy na Chryszczatą. Ostatni raz byłem tutaj jakieś trzydzieści lat temu. W oczach, może w pamięci tylko wracają wspomnienia tamtych lat. Tamte dziewczyny. Tamci chłopcy. Na podejściu i na zejściu krzyże. Tablice z krzyżami. Bieszczady kojarzą się nam raczej z czasami po II wojnie. Choćby „Łuny w Bieszczadach”’ „Ogniomistrz Kaleń”, „Rancho Texas” czy „Wilcze echa”. Te krzyże to wspomnienia Wielkiej Wojny. Przecież na linii Komańcza- Chryszczata- Wołosań- Łopiennik zginęło ponad pięćdziesiąt tysięcy żołnierzy. Niezłe miasto! A w każdej z armii byli Polacy. Brat przeciw bratu. I to w czasie kilku miesięcy (od listopada 1914 do kwietnia 1915). Ich prochy użyźniają dzisiaj bieszczadzkie stoki. Może tylko cicha modlitwa za tych co… Być może to był ktoś z rodziny, o kimś nawet nie wiemy. Dobrze, że chociaż taka pamięć trwa. Krzyż, tabliczka z napisem NN. I kolejna. A przecież to byli ludzie. Dzisiaj tylko NN.
W innych miejscach „ cesarsko-królewskie (KuK) władze rozkazały budowę cmentarzy wojskowych, które miały upamiętnić ofiarę dziesiątek tysięcy żołnierzy poległych na frontach Galicji Zachodniej od jesieni 1914 po wielkie zwycięstwo w bitwie gorlickiej wiosną 1915 roku. Dzięki zaangażowaniu licznej grupy artystów, architektów, inżynierów i wojskowych powstał liczący blisko czterysta cmentarzy, niepowtarzalny w skali Europy pomnik wojskowej sztuki sepulkralnej. Towarzysze broni- żołnierze armii austrowęgierskiej i niemieckiej, oraz ich wrogowie – żołnierze rosyjscy spoczęli obok siebie, zgodnie ze słowami wzniosłej cmentarnej inskrypcji
ŚMIERĆ ŻÓŁNIERSKA ŚWIĘTA JEST
I WSZELKI NAKAZ NIENAWIŚCI MAŻE
CZY WROGIEM BYŁ, CZY BRATEM
NIECH NIKT NIE PAMIĘTA
JEDNAKĄ CZEŚĆ I MIŁOŚĆ
WINNIŚMY IM W DARZE.” _ za „Cmentarze I wojny światowej w Polsce południowo-wschodniej”2013
Za chwilę Wszystkich Świętych. Poświęćmy im chwilę zadumy.
AZH