Kwarantanny czar 30 - dwa oblicza
1.Z sieci –„ Niżej znajduje się przekrojowy spis wszystkich wyrazów bliskoznacznych do słowa głupota: |
||
|
|
|
2.Z życia_” “Ratownicy dyżurujący na Markowych Szczawinach otrzymali zgłoszenie z CSR Szczyrk: z relacji turystów wynikało, że w rej. Gówniaka odnaleźli leżącą w śniegu skąpo ubraną turystkę, mającą na sobie jedynie spodenki, sportowy biustonosz oraz obuwie, która wraz z pozostałymi “morsami górskimi” tego dnia próbowała zdobyć szczyt Babiej Góry. Natychmiast w stronę poszkodowanej udał się zespół dwóch ratowników, którzy w rej. Izdebczysk prowadzili badania pokrywy śnieżnej (…) W tym samym czasie w stronę szczytu przez Przeł. Bronę wyruszyło 4 ratowników, którzy uczestniczyli w szkoleniu psów ratowniczych GB GOPR na Markowych Szczawinach. Zabrali ze sobą niezbędny sprzęt ratunkowy, m.in. nosze typu SKED, pakiety grzewcze, śpiwór termiczny. O wyprawie ratunkowej zostali poinformowani ratownicy Sekcji Babiogórskiej, którzy mieli wyruszyć w stronę poszkodowanej od Przełęczy Krowiarki. Jako wsparcie na miejsce udali się także koledzy ratownicy z Grupy Podhalańskiej GOPR. Ratownicy idący z Izdebczysk po blisko 50 minutach jako pierwsi dotarli do poszkodowanej. Kobieta w stanie głębokiej hipotermii, z widocznymi odmrożeniami, przytomna, ale bez logicznego kontaktu, ubrana przez turystów w ich prywatną odzież, została dodatkowo zabezpieczona termicznie wyposażeniem ratowników: rękawiczkami, goglami, czapkami, kurtką puchową oraz techniczną. Ratownicy w bardzo trudnych warunkach (wiatr 85 km/h, temperatura odczuwalna -20 stopni) rozpoczęli sprowadzanie poszkodowanej w głębokim śniegu, zapadając się po pas, ale z pomocą turystów, którzy w pierwszej kolejności zajęli się poszkodowaną i zawiadomili ratowników GOPR. Sprowadzanie było możliwe, dopóki kobieta była w stanie współpracować z własnymi nogami. Gdy stało się to niemożliwe, ratownicy wiedząc, że z Przełęczy Krowiarki idzie w ich stronę wsparcie, zdecydowali się okryć kobietę płachtą biwakową, maksymalnie osłaniać od wiatru i poczekać na możliwość szybkiego transportu w pozycji poziomej. Po ok. 25 minutach zespoły GOPR Beskidy & Podhale spotkały się (…) Po ok. 20 minutach kobieta została przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który przetransportował ją na OIOM Szpitala w Suchej Beskidzkiej. Temperatura głęboka jej ciała wynosiła 25,9 stopni Celsjusza. Kobieta przeżyła, znajduje się w szpitalu w ciężkim stanie z odmrożeniami wszystkich kończyn.”_Beskidzka 24 2.1- Jak podaje PAP, grupa morsów kąpała się dzisiaj (17/01/2021) w przeręblach wykutych w pokrytym lodem Jeziorze Urszulewskim. Jeden z mężczyzn (45 lat) postanowił przepłynąć pod lodem pomiędzy przeręblami. Miał do pokonania blisko 4 metry. Niestety, utknął pod taflą lodu. Na pomoc ruszyli strażacy. Udało się im wykuć dodatkowe przeręble i wyciągnąć mężczyznę przed przyjazdem grupy wodno-nurkowej. Podjęta próba reanimacji mężczyzny nie powiodła się. Mężczyzna przebywał pod lodem około dwóch godzin. 2.2 - GOPR Beskidy-Wczoraj popołudniu ratownicy dyżurni z Hali Skrzyczeńskiej zostali poinformowani przez CSR o wychłodzonym turyście znajdującym się na zielonym szlaku pomiędzy Malinowską Skałą a Zielonym Kopcem. Dwóch ratowników natychmiast zostało przetransportowanych skuterem w rejon Malinowskiej Skały, skąd ze względu na warunki, wyruszyli w kierunku ratowanego na nartach skiturowych. Po dotarciu do wyczerpanego i wychłodzonego turysty ratownicy zabezpieczyli go termicznie. W niedługim czasie na miejsce dotarli kolejni ratownicy GOPR, którzy w noszach SKED przetransportowali mężczyznę do miejsca, gdzie mogli dojechać ratownicy na skuterach śnieżnych. Turysta został przetransportowany na Przełęcz Salmopolską, a następnie karetką GOPR do CSR Szczyrk. Nieodpowiedni ubiór (w tym krótkie spodnie) ponownie mógł stać się przyczyną tragedii w górach.
Wybrał AZH |