Stolice Europy – Oslo
W ramach naszego cyklu „Stolice Europy” przyszedł czas na Oslo. Tak naprawdę zwlekaliśmy z odwiedzeniem stolicy Norwegii czekając na zakończenie budowy i przeniesienie zbiorów do Nowego Muzeum Narodowego. Przez pandemię prace się opóźniły i muzeum otwarto dopiero w czerwcu 2022. Zaplanowaliśmy nasz wyjazd na czerwiec następnego roku licząc na piękną pogodę. Szczęście nam dopisało: piękna pogoda i doskonałe locum sprawiły, że wyjazd na długo zostanie w pamięci.
Pierwszego dnia rankiem, po śniadaniu, ruszyliśmy na podbój Oslo. Dojechaliśmy do stacji metra Oslo Sentralstasjon skąd spacerkiem podeszliśmy do słynnej norweskiej opery. Projekt opery to dzieło sławnego na całym świecie biura architektonicznego Snøhetta (to biuro projektowało m.in. pawilon wejściowy do Muzeum 11 września w Nowym Jorku).
W kwietniu 2009 roku budynek Opery dostał nagrodę przyznawaną przez Unię Europejską dla współczesnej architektury (nagroda Miesa van der Roh). Trzeba przyznać, że budynek robi wrażenie, a widoki z dachu na okoliczne muzea, centrum miasta i Oslofiorden są niezapomniane.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
W Oslo nowoczesność i historia przeplatają się na każdym kroku. Niedaleko nowoczesnej opery (18 min spacerkiem) znajduje się XIII wieczna Twierdza Akershus. Potężny kompleks, po którym można spacerować wiele czasu podziwiając zarówno stare budowle jak i widoki ze wzgórza twierdzy.
Twierdza była zmodernizowana przez króla Christiana IV, który przekształcił ją w renesansowy zamek i rezydencję królewską. Obecnie znajdują się tutaj ciekawe muzea oraz grobowce rodziny królewskiej.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Po drodze do Aker Brygge podeszliśmy do ratusza, obecnej siedziby władz stolicy Norwegii. Budynek powstał w 1950 r. Prostą, surową bryłę budynku zdobią dwie nierówne wieże (jedna ma wysokość 63, a druga 66 metrów). Zamiarem architektów było stworzenie nowoczesnej budowli, która uchwyci historię i kulturę Norwegii stosując mieszankę stylów i epok. Mamy więc tutaj kamienne rzeźby i płaskorzeźby, kojarzące się z architekturę socrealistyczną (socjalizm nigdy nie był ustrojem Norwegii!), a przy wejściu głównym fontanna, po bokach drewniane płaskorzeźby, przedstawiające sceny z nordyckiej mitologii.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Wnętrze to mała galeria sztuki. Wrażenie robią ogromne malowidła w Sali Centralnej. Podłoga i części ścian wyłożone są marmurem. Sala obrad Rady Miejskiej (Bystyresalen) jest półokrągła, pokryta dębem i gobelinami.
W jednej z auli ratusza co roku odbywa się ceremonia wręczenia pokojowej Nagrody Nobla, jedynej ze wszystkich nagród Nobla, która przyznawana jest przez Norweski Komitet Noblowski. Nad pozostałymi kategoriami sprawuje pieczę komitet szwedzki.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Po obiedzie w jednej z restauracji na nabrzeżnej promenadzie nieopodal Muzeum Narodowego wyruszyliśmy na spacer wzdłuż fiordu docierając do wyspy Tjuvholmen, której nazwa oznacza dosłownie Wyspę Złodziei, gdyż w XVIII wieku dokonywano tutaj publicznych egzekucji. Dzisiaj panują tu nowoczesna architektura i nowoczesne rzeźby. Podeszliśmy pod muzeum sztuki współczesnej Astrup Fearnley Museum of Modern Art. W dniach naszego pobytu trwała zmiana ekspozycji w tym muzeum i było ono niestety niedostępne dla zwiedzających. Podziwiając piękne, nowoczesne budynki często kształtem nawiązujące do łodzi doszliśmy do nowoczesnej dzielnicy Aker Brygge, która powstała w miejscu dawnych stoczni i zakładów przemysłowych. Obecnie znajdują się tu bardzo drogie restauracje i najdroższe mieszkania w Norwegii.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
W samym centrum Oslo znajduje się otoczony niewielkim parkiem Pałac Królewski będący oficjalną siedzibą monarchów norweskich. Dotarliśmy tu już nieco zmęczeni, ale spacer w tym miejscu był bardzo przyjemny. Dodatkową atrakcją były zmiany wartowników Gwardii Królewskiej (pełna zmiana warty odbywa się tu codziennie około godziny 13.30). Spod pałacu i stojącego przed nim pomnika króla Karola III Jana (1875r.) roztacza sią piękny widok w szczególności na słynną ulicę Karl Johans Gate, którą to właśnie zamyka wzgórze pałacowe.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Z centrum podjechaliśmy autobusem pod bramę Parku Vigelanda. Spacer wśród rzeźb był niesamowity. Gustaw Vigeland w roku 1907 otrzymał zlecenie zaprojektowania fontanny w parku. Po zbudowaniu fontanny artysta poszedł dalej tworząc rzeźby i płaskorzeźby. 212 rzeźb przedstawia ponad 600 postaci, w których artysta uchwycił kwestie przemijania i ważnych chwil w życiu człowieka.
W najwyższym punkcie parku znajduje się Monolit. Olbrzymia, 14-metrowa kolumna została wyrzeźbiona z jednego kamienia. Monolit przedstawia 121 nagich postaci, które ściśnięte i splecione ze sobą próbują przedostać się na górę.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Parkiem przeszliśmy do niewielkiego cmentarza z okresu II wojny światowej, gdzie znajduje się pomnik poświęcony pamięci 10 polskich lotników poległych w walce o wolność Norwegii i Polski.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Kolejny dzień rozpoczęliśmy od Muzeum Narodowego. W porcie obok Centrum Pokojowej Nagrody Nobla znajduje się otwarte w czerwcu 2022 r. nowe muzeum, które pomieściło w sobie trzy instytucje: Narodowe Muzeum Sztuki, Architektury i Projektowania. Z dachu tego największego w Skandynawii muzeum roztacza się piękny widok na port i część miasta.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
W muzeum można podziwiać dzieła wielkich artystów jak np. Harald Sohlberg, Artemisia Gentileschi, Peder Balke, Hannah Ryggen, Lucas Cranach starszy, Claude Monet, Vincent Van Gogh i Ida Ekblad. Jest tu też znacząca kolekcja dzieł Edvarda Muncha ze słynnym obrazem „Krzyk”, część poświęcona strojom noszonym przez norweskie królowe oraz dziełom znanego norweskiego architekta Sverre Fehna i wiele innych ekspozycji stałych.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Podczas naszego pobytu w Oslo w Muzeum Narodowym była otwarta wystawa czasowa Louis Bourgeois (1911-2010), amerykańskiej rzeźbiarki francuskiego pochodzenia. Najczęściej podejmowanym przez nią tematem był pająk konstruujący swoją sieć więc nie mogło zabraknąć go na wystawie. Naszą uwagę zwróciły też dzieła z materiału.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Po doznaniach artystycznych przyszedł czas na przekąski i piwo w jednej z licznych restauracji na nabrzeżu fiordu. Najedzeni i wypoczęci udaliśmy się do pobliskiej przystani promowej skąd popłynęliśmy na wyspę Bygdoy
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Na wyspie znajduje się kilka muzeów prezentujących związki Norwegii z morzem. Naszym celem było muzeum statku „Fram” (po norwesku „Naprzód”). To najsłynniejszy statek przeznaczony do wypraw polarnych z przełomu XIX i XX w. Został zbudowany w 1892 r. na zamówienie słynnego polarnika Fridtjofa Nansena. Nansen planując wyprawę do Arktyki przewidywał, że statek przez jakiś czas będzie dryfował wraz z lodem, wmarznięty w pole lodowe. Nie było wówczas technicznych możliwości zbudowania statku odpornego na nacisk lodu. Z tego powodu postanowił nadać "Framowi" odpowiedni kształt, powodujący wypychanie statku pod naciskiem lodu, do góry, ponad lód. Dodatkowe rozwiązania: staranne ocieplenie statku, podnoszony ster i śruba pozwoliły statkowi przetrwać podróże w lodach. W muzeum znajduje się cały statek wraz z oryginalnym wyposażeniem z czasów wypraw polarnych.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Jak można przeczytać na stronie https://polarpedia.eu/pl/11511-2/ – „…pod koniec XIX wieku polarnicy znali wiele faktów wskazujących na ruch lodów pokrywających Morze Arktyczne ze wschodu na zachód. Nansen postanowił sprawdzić tę hipotezę i wykorzystać ruch lodów do dotarcia do bieguna północnego. Nansen na pokładzie „Fram” wyruszył w czerwcu 1893 roku z Norwegii wzdłuż północnych wybrzeży Syberii tzw. Przejściem Północno-Wschodnim. Po prawie dwóch latach statek znajdował się jednak daleko od bieguna i dotychczasowa trasa dryfu wskazywała, że do bieguna bardziej się nie zbliży. Nansen zdecydował się wyruszyć do bieguna pieszo – z jednym towarzyszem, zabierając trzy psie zaprzęgi. Wyruszyli 14 marca 1895 roku, ale po miesiącu wędrówki w bardzo ciężkich warunkach osiągnęli zaledwie 86o 13’6N. Nansen zdecydował się na powrót. Wędrówka w coraz trudniejszych warunkach trwała do 6 sierpnia, kiedy udało im się dopłynąć do wyspy leżącej, jak przypuszczali, w północno-zachodniej części archipelagu Ziemi Franciszka Józefa.
28 sierpnia Nansen zdecydował się na kolejne zimowanie. W ziemiance mieszkali przez następne 8 miesięcy. 19 maja 1896 roku rozpoczęli podróż katamaranem zbudowanym z dwóch kajaków na południowy-zachód archipelagu, zamierzając stamtąd popłynąć na Spitsbergen. Jednak 17 czerwca nastąpiła niespodziewana odmiana ich losu – spotkali Fredericka Jacksona, brytyjskiego polarnika, który na Ziemi Franciszka Józefa przygotowywał swoją wyprawę do bieguna północnego. 18 sierpnia statkiem Jacksona dotarli do Hammerfest, a dwa dni później Nansen otrzymał wiadomość, że "Fram" uwolnił się z lodów na północny-zachód od Spitsbergenu i płynie do Norwegii.”
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
„Fram” został też użyczony Roaldowi Amundsenowi, który popłynął nim na Antarktydę aby zdobyć biegun południowy.
W sąsiadującym budynku znajduje się też słynna „Gjoa” która pod dowództwem Amundsena jako pierwszy statek pokonała tzw. Przejście Północno-Zachodnie w latach 1903-1906.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Naprzeciwko muzeum „Fram” znajduje się muzeum "Kont-Tiki". W zbiorach muzeum znajdują się oryginalne łodzie z ekspedycji Heyerdahla – tratwa "Kon-Tiki" i łódź "Ra II" – na których przepłynął on Pacyfik i Atlantyk.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Heyerdahl po pobycie w Polinezji zaczął snuć teorie, że wyspy południowego Pacyfiku mogły zostać zasiedlone przez ludy z Ameryki Południowej, a nie z Azji jak dotychczas sądzono. Heyerdahl zabrał się do organizacji wyprawy mającej na celu udowodnić światu, że możliwym jest przepłynięcie z wybrzeży Peru na wyspy Oceanu Spokojnego. Tratwę zbudowano z 9-ciu grubych pni, z czego najdłuższy miał 14 metrów długości. Pokład (9×4,5 metra) wykonano z bambusa pokrytego plecionką. Żagiel miał wymiary 4,6×5,5 metra. Tratwę nazwano "Kon-Tiki". Wyprawa ruszyła z Callao w Peru 28 kwietnia 1947 roku. Po dwóch tygodniach żeglugi (lub też spokojnego dryfu), tratwa wciąż była cała. Przewidywania ekspertów się nie sprawdziły. Wręcz przeciwnie, tarcie drewnianych beli i ich ruchy na fali spowodowały, że liny zamiast się przetrzeć, jeszcze dokładniej dopasowały się do kształtu jednostki, wzmacniając wiązania. Po 97 dniach podróży ujrzeli w końcu ląd. Był to atol Puka Puka, jednak z uwagi na trudności ze sterowaniem, musieli z rezygnacją przypatrywać się, jak ziemia przesuwa się na ich oczach. Cztery dni później dotarli jednak na ląd. "Kon-Tiki" osiadła na rafie atolu Raroia. Po 101 dniach i przepłynięciu 6700 kilometrów wylądowali na brzegu.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
W 1969 roku, na podstawie zachowanych przekazów o oryginalnych łodziach egipskich, Heyerdahl wraz z budowniczymi znad jeziora Czad zbudował replikę papirusowej łodzi, aby zademonstrować, że starożytni Egipcjanie mogli dotrzeć do Ameryki przez Atlantyk. Łódź, nazwana "Ra" zatonęła jednak nie dopłynąwszy do celu. Rok później Heyerdahl i budowniczowie znad jeziora Titicaca zbudowali drugą wersję, "Ra II", która w niecałe dwa miesiące (57 dni) pokonała dystans z Maroka do Barbados – 6100 km.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Na zakończenie dnia przespacerowaliśmy się reprezentacyjną ulicą Oslo - Karl Johans Gate w kierunku od Jernbanetorget do pałacu królewskiego startując tuż spod pomnika słynnego tygrysa będącego symbolem miasta. Piękne budynki, restauracje, park z fontanną i muzyka na żywo tworzyły sympatyczny klimat.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Po drodze z miejsca naszego pobytu do centrum miasta znajduje się dzielnica Holmenkollen. Kolejny dzień postanowiliśmy zacząć od zwiedzania skoczni narciarskiej znanej z międzynarodowych zawodów (skakał tu m.in. nasz Adam Małysz). Muzeum przy skoczni jest obecnie w przebudowie ale na szczyt skoczni dało się wyjechać. Robi wrażenie! No i te piękne widoki na Oslo i Oslofiord z wysokości 500 m n.p.m.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Wsiedliśmy do metra i znowu po ok 20 minutach jesteśmy w centrum. Spacerkiem nad fiord do nowoczesnego kompleksu w skład którego wchodzi opera, którą oglądaliśmy pierwszego dnia naszego pobytu, Muzeum Muncha oraz biblioteka Deichman Bjorvika. Postanowiliśmy zobaczyć tą wielokrotnie nagradzaną za projekt budowlę. Biblioteka pełni szereg funkcji. Można tu poczytać, czegoś posłuchać, uszyć coś lub po prostu pobyć. Najlepiej określił ją jeden z jurorów oceniających projekt: ”Oprócz spektakularnego designu z nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi, dobór materiałów, rozwiązań energetycznych i wielofunkcyjne pomieszczenia świadczą o tym, że biblioteka została zbudowana z myślą o zrównoważonym rozwoju – i przyszłości”. Ciekawe miejsce.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Po odwiedzeniu biblioteki skierowaliśmy się do nowoczesnego budynku pochylonego w swej wysokiej części nad wodą. Budynek zaprojektowany przez hiszpańskich architektów jest siedzibą Muzeum Muncha. Jest to jedno z największych muzeów na świecie poświęconych jednemu artyście. Zgromadzono tu prawie 28 tysięcy prac malarza. Wśród nich można obejrzeć między innymi kolekcję różnych wersji „Krzyku”, stworzonych różnymi technikami. Po zwiedzaniu można odpocząć w barze na samej górze budynku podziwiając panoramę w tym na operą.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Ponoć Edvard Munch tworząc swoje ponad czasowe dzieło „Krzyk”, inspirował się panoramą Oslo ze wzgórza Ekeberg. Dzisiaj to miejsce to nie tylko cudowne widoki ale też fantastyczny Park Rzeźb Ekeberg, który powstał w roku 2013 z inicjatywy Christiana Ringnes, znanego norweskiego kolekcjonera sztuki oraz biznesmena. Podjechaliśmy tramwajem pod wejście do parku po czym rozpoczęliśmy spacer. Fantastyczne miejsce gdzie przyroda i sztuka przenikają się wzajemnie tworząc swoisty klimat tego miejsca.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Zachęceni internetowymi informacjami o nowym parku w Oslo, Parku Klosterenga udaliśmy się tam wprost ze wzgórza Ekeberg. Po drodze kilka słynnych murali z Oslo.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Dotarliśmy do celu, czyli parku rzeźby w dzielnicy Gamle gdzie spotykają się woda i sztuka. Park zaprojektowany został przez rzeźbiarza Bårda Breivika. Podstawową ideą jego założenia jest to, że elementy rzeźbiarskie są związane z wodą, a elementy kamienne są artystycznymi wyrazami różnych kultur. Mały park, którego oficjalne otwarcie było zaplanowane na dzień po naszej wizycie trochę nas zawiódł. Może z czasem nabierze on stosownego klimatu.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Podczas pobytu w Oslo mieszkaliśmy w pięknie położonym domku, który zarezerwowaliśmy w sieci AirB&B. Wspaniałe widoki z tarasu na okoliczne jeziora i góry oraz odległość od stacji metra ok. 100 m. to było to co nam było potrzebne.
Kliknij miniaturkę aby powiększyć zdjęcie
Oslo to piękne i przyjazne miasto. Bez problemów poruszaliśmy się komunikacją miejską. Warto zakupić kartę Oslo Pass bo obejmuje komunikację publiczną i wiele muzeów a nawet restauracji. Polecamy.
Dorota i Jurek