Menażeria
Święta Bożego Narodzenia. Podobno najbardziej rodzinne ze świąt. Piszę „podobno”, bo… popatrzcie, posłuchajcie tego co wokół i odpowiedzcie sobie sami. Któż to ludzkim głosem gada.
Każdy ma swój Everest. Każdy ma swój rachunek sumienia. Powinien mieć! To dobry czas na chwilę refleksji. Pamiętam jak Mama mówiła, gdy pytałem, „dlaczego tak jest? Dlaczego ten/ta robi takie rzeczy?. - „Bóg ma różną menażerię!”. Z perspektywy lat widzę jak precyzyjna była ta definicja. Wystarczy popatrzeć na naszych wybrańców. Sejm, który jest fabryką prawa. Tzn. być powinien. Mam takie dziwne przeczucie, że Ci, którzy kiedyś stanowili zasady obowiązujące w Sejmie zakładali, ze zasiadający w poselskich ławach będą czyści jak łza, honorowi i… A przecież menażeria.
I jeszcze tekst Mirka Breguły ( pamiętacie Universe?) w przepięknym wykonaniu Joli Literskiej.
Bądź dobry tak jak chleb
Pamiętam tamtą noc ten śnieg i wiatr
Gdy nagle ktoś zapukał miał z pięć lat
Hej panie daj pan jakiś grosz
Bo nie ma z czego żyć
Śpiewają ludzie "Cichą noc"
A mama poszła pić
Pan nie wie jak to jest
Odwrócił się i znikł
Za oknem pada śnieg jest mróz hula wiatr
A w domu cicho ciepło inny świat
Hej Panie pobłogosław tym
Co błądzą w taką noc
Ty przecież wiesz że nie są źli
Po prostu źle im szło
Tak mało przecież chcą coś zjeść i ciepły kąt
I myślę w wigilijną noc
Dlaczego jest mi wstyd
Zaprosić tych co sami są
Uśmiechem otrzeć łzy
Sam nie wiem jak to jest
Odwracam się tak mi wstyd
"Bądź dobry tak jak chleb"
Słyszałem gdzieś i co i nic
Posłuchajcie w Święta. I w górę serca!
AZH