Kwarantanny czar 11 - po wyborach; przed wyborami
No właśnie, karnawał trwa. Że dopiero za trzy lata. No to, co? Przymiarki przecież trwają. Ciągle. A my? Tzn. wyborcy. Co robimy? A żyć trzeba? Chociaż czy ja wiem. Pisał Sergiusz Jesienin „W życiu ludzkim - śmierć to rzecz nie nowa. A i życie samo - nic nowego”. A o samych wyborach napisał kiedyś mistrz Młynarski.
„Dwie akacje
Oto piosenka, co frustrację
rozładowuje w jednej chwili:
Były raz sobie dwie akacje
i ludzie chętnie z nich wróżyli.
Ta pierwsza była strasznie wredna,
z przykrością to komunikuję,
bo wychodziło na niej: „Nie dba”,
„Nie chce”, „Nie lubi” lub „Żartuje”.
Za to ta druga, słodka wróżka,
wielką sprawiała ci radochę:
jakiego liścia byś nie uszczknął,
z każdego wychodziło „Kocha”.
I teraz punkt, szczególik mały,
bo chcę w piosence tej być szczery:
wróżby tej pierwszej się sprawdzały,
drugiej – że „kocha” – ni cholery!
Więc mówcie mi, jak dzieje się to,
stosownych nauk stypendyści,
że liście pierwszej są nietknięte,
a z drugiej wciąż zrywamy liście?
Bo lubi słodkie obietnice
nasz naród do miłości skory,
na czym niedługo Was przychwycę,
kiedy pójdziecie na wybory…”
AZH