Na przełomie 2024/2025
Świat wartości w górach jest prosty i przejrzysty dla każdego. Ale jest to absolut piękna i estetycznych doznań. Nie chcesz, nie jedziesz. Nie widzisz, nie przeżywasz. Wybór należy do Ciebie — Piotr Pustelnik.
Warto zobaczyć. „Minghum”, film o nadziei i miłości. To męskie kino z czułością i łzami.
Zasłyszane. ”Kanthak kupił kawę na ORLEN-ie, bo nie zgadza się, żeby 1 zł z kawy szedł na WOŚP, po czym ją wylał. Dziwny ten bojkot. Złotówka idzie na WOŚP, a on się nawet nie napił",
„ W Polsce nikt nie kradnie pieniędzy tylko je wyprowadza”
…” piekło to przyjemna kawiarenka w porównaniu z Ziemią, nad którą panuje człowiek” – Stanisław Tym. Zmarł 6 grudnia 2024.
Z życzeń, …”żyjcie długo i żebyście mieli za co”, „żyj tak, żebyś nie musiał uciekać na Węgry”
„Podrożała kapusta i pietruszka, staniała kaczka a markety już szykują promocje na mięso z perliczki. Strategie sieciówek to przyciągać tanim mięsem, by klienci kupowali to, co nie może być tańsze – mówią eksperci. – D. Maciejasz
Sylwester albo jebudu. „Zwierzęta cały czas są na wojnie. Myśliwi zagrażają im bardziej niż drapieżniki. W sylwestra dobija je hałas. W wigilię ich opowieść nie byłaby szczególnie miła – twierdzi Adam Zbyryt, biolog. Co roku mamy doniesienia, jak dużo zwierząt przebywających czasowo w ośrodkach rehabilitacji, w szaleńczym pędzie rozbija się i ginie przy próbie wydostania się za ogrodzenie. Sarny i inne zwierzęta umierają w wyniku miopatii – czyli uszkodzenia mięśni – prowadzącej do zawałów serca i śmierci. Ptaki zaczynają latać w różne strony i często rozbijają się o szyby. W mieście, gdzie zwłaszcza krukowate i szpaki zimują w ogromnych stadach prowadzi to do ich masowych śmierci”. „Okresy polowań są różne dla różnych gatunków, ale kiedy nanosi się je na kalendarz, wychodzi, że przez prawie cały rok można do czegoś strzelać. Zwierzęta nie mają pewności, czy akurat nie na nie, muszą żyć pod ciągłą presją łowiecką i hałasu”_ Bartek Dobroch w rozmowie z Adamem Zbyrtem
Do poczytania: „ Sensacyjne życie ptaków” i „ Krajobraz strachu, jak stres i strach kształtują życie zwierząt” wspomnianego A. Zbyrta.
Po powodzi. „W Stroniu język i wyobraźnia zaczynają odmawiać posłuszeństwa. Nigdzie ogrom zniszczenia nie był równie duży. Przestały istnieć nie domy a całe ulice. Nagle otworzyły się widoki i perspektywy, których od dziesięcioleci nikt tu nie widział. Jadę w stronę tamy na Morawce. Pierwszy most drogowy, na wjeździe do miasteczka wciąż jest nieczynny. Droga prowadzi wzdłuż budynku dawnej huty szkła kryształowego Violetta. Znam te miejsca od zawsze, ale ich nie rozpoznaję. Jak gdyby zostały podmienione. Nie wiem dlaczego przypomina mi się biblioteka po drugiej stronie rzeki. Na zawsze zrosła się dla mnie z lekturą „Jesieni patriarchy” Marqueza. Surrealizm niekończącej się agonii” – J. Pielichowski.
A w ogóle, z początkiem nowego roku zrobiło się ładniej. Spadł śnieg. I przykrył… Wszystkiego Dobrego!
AZH