• HynekBanner.jpg
  1. Start!
  2. Relacje przyjaciół
  3. Sklep Kolonialny
  4. Półka Sklepowa 2013
  5. Marzenie na dzwonach bite

Marzenie na dzwonach bite

 O co chodzi? Jakie marzenie? Wszak każdy jakieś marzenie(a) posiada. Bite to już proste.. niemieckie proszę z błędem zapisane. Co do marzeń; przypomniała mi się Elita śpiewająca „A mnie się marzy kurna chata…”. Potem było parę szczegółów technologicznych. Ale nie o tym będzie. Chyba wszyscy (sorry, przesadziłem) znają albo przynajmniej słyszeli Marzenie skomponowane przez Roberta Schumanna. Autentyczne marzenie. Odlot, nie tylko w słuchaniu. Czy jest możliwym wykonanie tej kompozycji na dzwonach? Okazuje się, że tak. Słowo klucz to CARILLON.

Carillon, karylion (z fr. gra dzwonów) – instrument muzyczny z grupy idiofonów uderzanych, będący zespołem dzwonów wieżowych, na których można wybijać melodie młotkami lub sercami dzwonów uruchamianymi przez mechanizm zegarowy lub ręcznie, za pomocą klawiatury. Niekiedy w nowoczesnych carillonach stosowane jest sterowanie elektroniczne.

Carillon powstał w XV wieku we Flandrii, gdzie tamtejsi ludwisarze osiągnęli mistrzostwo w swoim rzemiośle i uczynili z niego sztukę. Największe skupiska historycznych carillonów można spotkać w Belgii, Holandii, Kanadzie oraz w północnych Francji i Niemczech, gdzie ciągle są w użyciu podnosząc rangę i atrakcyjność miast i napawając dumą ich mieszkańców.

Carillony koncertowe w Polsce.

W Polsce istnieją cztery carillony koncertowe. Najstarsze dwa znajdują się w Gdańsku.

  • Carillon w Ratuszu Głównomiejskim w Gdańsku - zainstalowany w 1561 r. (14 dzwonów) i zniszczony podczas bombardowań w 1945 r. W roku 2000 na wieży Ratusza zainstalowano 37-dzwonowy carillon, wykonany przez holenderską wytwórnię dzwonów i carillonów Royal Eijsbouts w Asten.
  • Carillon w kościele św. Katarzyny w Gdańsku - pierwszy carillon zamontowano w 1578 r., a zdjęto w 1634 r. w trakcie wymiany zegara i dachu wieży. Drugi carillon, liczący 35 dzwonów zamontowano w 1738 i przetrwał do pożaru w 1905 r. Trzeci carillon działał w latach 1910-1942. Obecny instrument z 50 dzwonami i łącznej wadze 17, 1 ton ukończono w 2013 roku. Dodano jednocześnie mechanizmy gry ręcznej, dzięki czemu stał się największym koncertowym carillonem w Europie Środkowej.
  • Carillon mobilny w Gdańsku - zainstalowany na przyczepie samochodowej, składa się z 48 dzwonów o wadze od 9 do 845 kg.
  • Carillon w Częstochowie na Jasnej Górze - składa się z 36 dzwonów zainstalowanych na wieży klasztornej. Zbudowany został w belgijskim Malines na początku XX wieku. Oddany do użytku w 1906 roku, co kwadrans wygrywa różne melodie religijne. Odrestaurowany w 2000 roku.
  • Carillon w Bazylice Matki Boskiej Bolesnej Królowej Polski w Licheniu Starym - instrument składa się z 25 dzwonów o wadze 1050 kg zawieszonych w kolumnadzie frontonu świątyni. Zbudowany w 2004 roku. ( za Wikipedią)

Byliśmy w Gdańsku. W sierpniu w tym mieście odbywa się jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne w Polsce Gdański Festiwal Carillonowy. Grają wirtuozi z kraju i ze świata. Swoją szosą doczytałem się, że w Gdańsku jest etatowa miejska carillonistka. Wiadomo, że muzyki najlepiej słucha się w miejscach nastrojowych i zacisznych. My słuchaliśmy koncertu w ogrodzie przy kościele św. Katarzyny. To ten kościół, który pokazywała telewizja, kiedy płonął w 2006 roku. Dzisiaj częściowo odbudowany (odtworzony), ale jeszcze potrwa zanim wróci (?!) do czasów dawnej świetności. To najstarszy kościół w mieście nazywany Matrona Loci (matka kościołów lub matka miasta). Piękny jest Gdańsk. Dodatkowo wrażenie można wzmocnić kieliszkiem arcy gdańskiego goldwassera. Poniżej stary przepis na:

12l anyżówki lub tzw. francuskiej wódki, - 6 łutów anżeliki, - 6 łutów korzeni tataraku, - 2 łuty korzeni mistrzowca, - 2 łuty korzenia dziewięćsiłu, - 1 łut korzeni gencjany, - 1 łut ziela pieprzowego, - 10 łutów jałowca (jagód) i nieco korzenia waleriany, - 1 łut driakwi, garść jerzymianki, winnej ruty i świeżej ruty, - z przypraw wschodnich: 2, 5 łuta kurkumy, 1 łut korzeni koromandelskich, trochę drzewa sandałowego i różanego. Wszystko to razem siekano i zalewano wódką. Po odcedzeniu doprawiano cukrem i cienkimi blaszkami złota. Trunek był zawiesisty i aromatyczny a można go było kupić tylko w Gdańsku.

Niestety Głosu Wybrzeża niesionego w pysku przez psa w piosence Czerwonych Gitar już nie ma. Jest Dziennik Bałtycki. Nie wiem, dlaczego przez miejscowych określany, jako bandycki.

AZH