Po drugiej stronie grani
Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny, Święto Zmarłych…
Pisze ks. Adam Boniecki” Istnieje jakaś dziwna więź z tymi, którzy odeszli, a którzy nas kochali i których kochaliśmy. Czy tylko w naszej pamięci i tęsknocie? Czy doświadczenie ich obecności, odczuwane poprzez tak wielu ludzi, jest wyłącznie autosugestią, pracą wyobraźni?”
Jan Rybowicz, poeta urodzony w Koźlu, dziś zapomniany raczej w rodzinnym Kędzierzynie Koźlu, tak pisał:
Jest cicho.
Świeci słońce.
Wiatr usnął.
I ani jednej myśli w głowie!
Ani jednej myśli w głowie.
Ani jednej troski w sercu.
Ani jednej drzazgi w mózgu.
Wieczność!
Pamiętają o Nim w Lisiej Górze i Tarnowie a do poezji/z poezji Rybowicza Stare Dobre Małżeństwo zaśpiewało płytę ”Tabletki ze słów” zaś Adam Ziemianin utkał …
Makatka dla Janka Rybowicza
Wódka od ruskich
bar w Lisiej Górze
noc szyi się czepia
nie mogę tak dłużej
Wódka szalona
ze wschodu pędzona
już coraz mocniej
zaciska ramiona
Długopis z ręki leci
co tu pisać jeszcze
martwa gęba księżyca
i wszystko się trzęsie
Diabeł kusi na targu
karty ma znaczone
i kapela cygańska
uparcie gra w mej głowie
Zagrajcie Cyganie
refren dobrze znany
gwiazdom się spowiadam
noc czarna mnie mami:
„Anioł śmierci tu zstąpił, jest pomiędzy nami
Jasne, że go nie widać, lecz jest właśnie tu.
Nasze oczy się stały spokojnymi wodami
Anioł śmierci zapachniał chloroformem bzu."
AZH