• HynekBanner.jpg

Wieża

Niech, kto co chce mówi. I komentuje jak chce, ale mnie staruszka Światowe Dni Młodzieży wzruszyły i zbudowały niezmiernie. Kto nie miał okazji, może wrócić i posłuchać, pooglądać w Internecie. „Na żywo”, to zupełnie inne przeżycie. Do „Drogi Krzyżowej” na Błoniach” czy też świadectwa młodej Syryjki z Aleppo pewnie wielu będzie jeszcze wracać. Jest, o czym pomyśleć. Zastanowić się. Fantastyczni młodzi.  Fantastyczne przygotowanie. A sam Papież? Już nasz? Co robi? Jak mówi? Do nas, do ludzi. Nie grozi, ale właśnie mówi. Ale co tam ja, zacytuję (z grubsza) jak postrzegali to dziennikarze. Też na medal, z P. Łukasikiem na czele. Dziennikarka (yutuberka) niestety nie zapamiętałem nazwiska, zauważyła, że ten kolorowy tłum młodych, który się z sobą i z innymi znakomicie dogaduje przypomina jej odwróconą wieżę Babel. Wieżę, w której następuje porozumienie! Multi-kulti?!  Może warto przypomnieć  -

„Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam zamieszkali. I mówili jeden do drugiego: "Chodźcie, wyrabiajmy cegłę i wypalmy ją w ogniu". A gdy już mieli cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, rzekli: "Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemię. A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie, i rzekł: "Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!" W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi (Biblia Tysiąclecia, Księga Rodzaju 11,1

I fragmenty z „Rewolucji cichej jak deszcz” Jarosława Mikołajewicza (30.VII.2016) –

  1. „Jest tak serdecznie [z obecnością Papieża], że zobaczyliśmy, jak bardzo nas przygnębiła złośliwa polityka. Za odpowiedź mieliśmy złość, a teraz mamy alternatywę - wesołe i mądre braterstwo. "Chcecie zmieniać?" - pyta Franciszek młodych ludzi. "Chcemy!".
  2. Przyznaje, że człowiek czasem upada, ale najważniejsze, żeby się podniósł. I na poparcie tych słów upada i się podnosi. Na oczach prezesów i ministrów, którzy nie kłaniają się kulom”

Przypomniałem sobie pieśń, bo już nie piosenkę Jacka Kaczmarskiego „Przypowieść o ślepcach”, (wg obrazu P. Breughla st.) z1975 r.–

„ Cóż nam zostało, kiedy świata zabrakło dookoła?

Kije i sakwy i kapoty i palce w oczodołach!

Powiew wiatru, słońca promień na chciwe twarze brać,

Padać i wstawać, padać i wstawać, padać i wstawać, padać i wstawać…

I wstać!”                      

I na koniec mój ulubiony dziennikarz i reporter; Marcin Meller komentuje wizytę głowy Kościoła katolickiego w Polsce; "Cokolwiek na ten temat napiszę, zabrzmi banalnie, więc ujmę rzecz tak: mnie niewierzącego Franciszek ujmuje, wzrusza i porusza. Aż chciałbym mieć dar wiary, by za jego sprawą zostać katolikiem".

ZAH

We use cookies
Ta strona korzysta z plików cookies. Używamy plików cookies wyłącznie do analizowania ruchu na naszej stronie. Nie zamieszczamy reklam, nie wymagamy logowania, nie zbieramy żadnych innych danych osobowych. Korzystając z naszej strony internetowej, zgadzasz się, że możemy umieszczać tego rodzaju pliki cookie na Twoim urządzeniu.