• HynekBanner.jpg
  1. Start!
  2. Relacje przyjaciół
  3. Sklep Kolonialny
  4. Półka Sklepowa 2013
  5. Szachownica albo...

Szachownica albo …

Kiedy zaczyna się kolejny turniej wielkiego szlema prawie przestaję funkcjonować. Może inaczej – funkcjonuję, ale w inny sposób. Staram się załatwić wszystko, co możliwe, (co do zrobienia) do południa. Potem komunikuję się głównie z telewizorem.  Nie tylko na siedząco; emocje podrywają człowieka, (czyli mnie), chodzę, podskakuję (ciśnienie też), pokrzykuję, klnę. Przy okazji rzut oka (pilot w zasięgu ręki), co też pokazują na innych kanałach.

Kapitalny – moim zdaniem – program „Zwiadowcy historii”.  Poszukiwanie tego, co się zdarzyło, o czymś ktoś powiedział, co udokumentowane inaczej. Czasem epizod, ale przecież z tego składa się HISTORIA.  Ostatnio widziałem poszukiwanie zestrzelonego we wrześniu 1939 roku samolotu PZL 11. Wiadomo, kto go pilotował (pilot przeżył) i gdzie nastąpiło to zdarzenie. W deszczu, z bagnistej ziemi wyciągane są części samolotu. I nagle większy fragment – na nim (po umyciu) – biało czerwona szachownica! Prowadzącemu łamie się głos, błyszczą oczy. Magia czterech pól? I tak sobie pomyślałem – cztery części, cztery fragmenty.

Jak zdarzenia, które ostatnio pokazała (pokazuje) telewizja. Wszystko z udziałem naszych rodaków. Dwa, niedaleko od nas, na Śląsku i w Zagłębiu. Stare repy, których dzieli wszystko, niedługo wybory, a stołki czekają. Tzn. jeszcze zajęte są, ale niedługo… W opinii i jednych i drugich; my jesteśmy cacy, ale oni… Wydawać by się mogło, że sprawy krajowe są ważne i można się dogadać, ale to się tylko tak wydaje. A te dwa pola to jakby dwa pola tej mojej szachownicy.

I kolejne dwa.

Dziewczyny (reprezentacja kobiet do lat 17) w piłce kopanej nogą zdobywają mistrzostwo Europy!!! W finale wygrywają ze Szwedkami. W tej grupie wiekowej w Polsce gra kilkaset dziewcząt, w Szwecji miliony. To tak dla porównania. Po wygranej płacz radości, taniec i śpiew „Biało czerwone to barwy niezwyciężone”. Kibicom też łzy cisną się do oczu. Jeśli porównać śpiewy z Zagłębia czy Śląska z tymi ze Szwajcarii (tam grały dziewczęta) to ci faceci w garniturach winni uczyć się od tych panienek. Dotyczy to i uczucia i zaangażowania. Ot, taka kolejna lekcja patriotyzmu. Jedni o tym mówią. Inni robią.

I wreszcie Wimbledon.  Rekord świata – dwóch Polaków walczy o półfinał! Chłopcy walczą w bratobójczym pojedynku. Na koniec, po dobrym meczu przyjacielskie gesty, przez chwilę stoją objęci. Przed chwilą walczyli, o prestiż i pieniądze. Pomyślałem – gdyby tak zachowywali się ci w garniturach. Ci z mitingów na Śląsku i w Zagłębiu –  to byłaby radocha. Prawdziwa. Oczywiście to tylko fantastyka.

I tak patrząc na te cztery pola, cztery zdarzenia myślę, że z tą naszą przyszłością nie jest tak źle. W młodych nadzieja. Oby tylko zbyt szybko nie dorośli.

 AZH